sobota, 18 października 2014

Rozdział 16

                                                                   Oczami Harry'ego

Po przebudzeniu uchyliłem lekko powieki i rozejrzałem się wokół, byłem pewien jednego...to nie mój pokój. Zaraz zacząłem sobie wszystko przypominać.Gwałtownie przekręciłem głowę w bok mając nadzieję, że ujrzę tam śpiącą blondynkę, ale tak się nie stało. Posmutniałem trochę,w ostatnich dniach sam siebie przyłapywałem na tym, że ciągle myślę o Alex. Czy to może o czymś świadczyć? Czy ja coś do niej czuję? Te pytania nie dają mi spokoju. Ostatnio zauważyłem,że nie patrze już na nią jak na zwykłą przyjaciółkę tylko na kogoś więcej. Muszę jej o tym powiedzieć i to teraz, choć boję się jej reakcji, ale moim zdaniem najważniejsze żeby wiedziała. Powoli zwlokłem się z łóżka, wyszedłem z pomieszczenia kierując się do siebie, wziąłem czyste ubrania i udałem się do łazienki gdzie wziąłem szybki prysznic. Kiedy byłem już w pełni gotowy, zbiegłem na dół. Przed wejściem do kuchni, dostrzegłem ją siedzącą na parapecie. Zamknąłem na chwilę oczy przygryzając wargę- teraz albo nigdy- pomyślałem. Wszedłem do środka podchodząc tym samym do dziewczyny.
- Jak się czujesz?- zapytałem z troską w głosie,
- Bywało gorzej- spojrzała na mnie z delikatnym uśmiechem.
- Słuchaj-zacząłem nerwowo drapiąc się po głowie- muszę ci coś powiedzieć, wiem, że to może za wcześnie, ale nie mogę dłużej dusić tego w sobie- odwróciłem wzrok.
- W takim razie zamieniam się w słuch i spójrz na mnie- zrobiłem to co chciała ciężko wzdychając, przysunąłem krzesło i usiadłem.
- Bo ja..- zaciąłem się- ja się zakochałem w pewnej ślicznej blondynce ale ona nie wie o moich uczuciach do niej i nie wiem co mam robić. Po chwili Alex pojawiła się przy mnie łapiąc za dłonie.
- Powiedz jej, że ją kochasz- powiedziała uśmiechając się pokrzepiająco.
- Więc- odezwałem się wstając  i zmuszając do tego samego dziewczynę- kocham cię- szepnąłem, niepewnie obejmując ją w talii.
                                                     Oczami Alex
Otworzyłam szeroko buzię, byłam zszokowana jego wyznaniem. Automatycznie zrobiłam krok w tył.Nie miałam pojęcia jak zareagować, czy mam się cieszyć czy płakać. Spojrzałam na Styles'a, stał wpatrując się w moją osobę z wymalowanym smutkiem w zielonych tęczówkach, które momentalnie utraciły swój blask.
- Harry..- szepnęłam po chwili milczenia- ja chyba też coś do ciebie czuję, ale nie jestem pewna.- Chłopak w mgnieniu oka znalazł się przy mnie i przytulił, tym razem uległam i się w niego wtuliłam.
- Rozumiem, potrzebujesz czasu- mruknął miękko.- Pokiwałam lekko głową. - Jeśli będziesz już pewna przyjdź i powiedz dobrze?- dodał zaraz, odsuwając mnie od siebie na parę centymetrów.
- Tak zrobię- uśmiechnęłam się nieśmiało całując chłopaka w policzek.Po czym wyminęłam go i wyszłam z domu siadając na schodkach przed budynkiem. Miałam mętlik w głowie mętlik, on sławny Harry Styles właśnie wyznał mi miłość. W sumie ja też go chyba kocham, ale boję się jednego, że po prostu się we mnie zauroczył i mu niedługo przejdzie, że mnie zostawi ze złamanym sercem. Nie chcę cierpieć, ale też nie chcę ranić chłopaka. Muszę to wszystko znowu przemyśleć.
                                                                       Oczami Liama
Kiedy się przebudziłem, nie otwierając oczu, moja ręka powędrowała na drugą połowę łóżka, ale na nic się nie natknęła, więc byłem zmuszony uchylić powieki i tak też zrobiłem. Natalie nie było obok na co jęknąłem.
-Hej- usłyszałem cichy głos, usiadłem na meblu i spojrzałem w stronę okna, stała tam. A jednak nie uciekła.
- Cześć- uśmiechnąłem się do niej delikatnie, nastała między nami głucha cisza. Zacząłem lustrować jej ciało z góry do dołu.Po czym ponownie spojrzałem na jej twarz, kiedy wyczuła że się jej przyglądam. Na jej policzkach pojawiły się małe rumieńce, żeby je ukryć spuściła głowę do dołu. Przez co cicho zachichotałem- Słodko się rumienisz- odezwałem się.
- To jest żałosne- spojrzała na mnie wydymając dolną wargę jak małe dziecko.
- właśnie nie masz racji- powoli wstałem z łóżka i do niej podszedłem. Ręce umiejscowiłem po obu stronach jej ciała. N jej twarz opadł rudy kosmyk włosów, zaraz go odgarnąłem.
- Dziękuję- znów się uśmiechnęła ukazując dołeczki, co dodawało jej uroku.

Cześć skarby to znowu ja po dłuższej przerwie jak zawsze :/ Więc tak przepraszam Was mocno mocno mam nadzieję, że ostatni raz. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tu jest i czyta moje wypociny. Przyrzekłam sobie, że teraz wezmę się za bloga i rozdziały będą pojawiały się częściej. Rozdział miał pojawić się 2 tygodnie temu ale nie dałam rady napisać. Powód? Szkoła a dokładniej 3 gimnazjum. Spróbujcie mnie zrozumieć i proszę komentujcie to na prawdę motywują :) Zapraszam na drugiego bloga do zobaczenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz