wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 10

                                                                    Oczami Alex
Siedziałam na kanapie i zajadałam się jabłkiem oglądając jakąś komedię romantyczną, której za nic nie rozumiałam.Nudziłam się jak cholera w pewnym momencie zadzwonił mój telefon, szybko po niego sięgnęłam i spojrzałam na wyświetlacz "Max", od razu na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech, odebrałam,
- No cześć jędzo moja- zaśmiał się
- heeeej ,ciesze się że dzwonisz,
- bo ty nie raczysz tego zrobić, słuchaj jestem w Londynie może chciałabyś się spotkać z przyjacielem,hmm?-zatkało mnie
- Jesteś tam?- do świata żywych sprowadził mnie głos Max'a
- Jak to jesteś w Londynie?
- no normalnie, przyleciałem samolotem do ciotki i żeby się spotkać z moją wariatką
- oczywiście, że chce się spotkać- cieszyłam się jak małe dziecko,
- to w tym parku na przeciwko Big Ben'a za 30 minut pasuje?
- okej to do zobaczenia, rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź. Pobiegłam w podskokach na górę, usadowiłam się przy szafie szukając jakiegoś zestawu, w końcu wybrałam to:

z wybranymi ciuchami poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, wysuszyłam włosy, rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.Wróciłam do pokoju i spojrzałam na zegarek, do spotkania jeszcze zostało 10 minut. Jak torpeda wyleciałam z pokoju, przy okazji na kogoś wpadając, w wyniku czego wylądowaliśmy na podłodze.
- Gdzie ty się tak śpieszysz?- zaśmiał się Harry
- yy sorry, lecę na spotkanie, pogadamy później-przerwałam mu kiedy chciał już coś powiedzieć. Wstałam z niego i pomogłam wstać, po czym wybiegłam z domu idąc w stronę umówionego miejsca. W końcu w oddali zobaczyłam dobrze znaną mi sylwetkę, stał i do mnie machał, z bananem na twarzy podbiegłam do niego i mocno przytuliłam, po chwili poczułam jego dłonie gładzące moje plecy.
- nie wyobrażasz sobie jak bardzo za tobą tęskniłem- szepnął,
- ja za tobą też- wciąż byłam wtulona w jego ciepły tors,
- chodź usiądziemy- mówiąc to pociągnął mnie za rękę w stronę ławki, kiedy usiadł posadził mnie na swoich kolanach- to co tam u ciebie?- zaczął bawić się końcówkami moich blond włosów,
- w porządku, a u was coś ciekawego się wydarzyło ostatnio?- bawiłam się palcami
- nieee, wszystko po staremu, ale powiedz co u ciebie bo widzę, że coś cie gryzie- uniósł mój podbródek do góry, opowiedziałam mu wszystko, no może bez paru szczegółów.

                                                             Oczami Natalie
Wracałam z Liam'em powoli do domu, byłam prze szczęśliwa, że się dostałam do tego studia.Spojrzałam na Payne'a, wyglądał na zamyślonego i ciągle się rozglądał na wszystkie strony.
-Liam co jest?- stanęłam na przeciwko niego kładąc dłonie na jego torsie,
- wszystko dobrze a czemu pytasz?-wyglądał na trochę zmieszanego,
- cały czas się rozglądasz i wgl, więc coś musi być na rzeczy,
- tylko ci się wydaje, złapał mnie za dłoń i resztę drogi do domu przebyliśmy w ciszy, kiedy weszliśmy po zdjęciu kurtek i butów weszliśmy do salonu gdzie na kanapie siedział Louis, usiadłam obok niego.
- i przyjęli cie?- zapytał patrząc się na mnie
- tak- uśmiechnęłam się szeroko
- yeah!- wykrzyknął, wziął mnie na ręce i zaczął kręcić,
- już wystarczy- na moje słowa mnie puścił,
-czyli dziś imprezka-poruszył brwiami brat,
- dziś już nie, jestem padnięta- nie czekając na odpowiedź, poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic, potem owinięta w ręcznik weszłam do pokoju, przebrałam się w piżamę i położyłam się na łóżku.

 Heej skarby, na samym początku chciałam Was bardzo przeprosić za tak długą przerwę, ale nie miałam weny, która już powróciła.Jak się podoba 10 rozdział :)? Następny myślę, że dodam w weekend ;) Do następnego :*                                                           







                                                                                                                         


                                                                 



3 komentarze:

  1. Wspaniały : )
    Czekam nn :D
    Całuje Ola :*
    Zapraszam do siebie : borntobedifferentfromthem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. It's wonderful! Już myślałam że to koniec. Jak dobrze że jednak nie. Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super czekam na nexta i życzę wesołych świąt <3

    OdpowiedzUsuń