wtorek, 10 grudnia 2013

Rozdział 1

                                                                        Oczami Alex

Leniwie uniosłam powieki i spojrzałam na budzik stojący na szafce nocnej tuż przy moim łóżku. Wskazywał 7:00, powoli zwlekłam się z mego legowiska i ruszyłam w stronę łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic po czym owinęłam się ręcznikiem, wysuszyłam moje długie, blond włosy i umyłam ząbki xD. Kiedy wróciłam do pokoju znowu ten sam dylemat. W co się ubrać?! Grzebałam w szafie z 10 minut i w końcu EUREKA! Znalazłam, ubrałam się w to :

Włosy zostawiłam w nieładzie.Chwyciłam torbę i ruszyłam na dół. W kuchni siedziała już moja siostra. Zapomniałam dodać, że mieszkam z nią od śmierci naszych rodziców czyli już jakieś 2 lata, tutaj jest nam dobrze, ja mam blisko do szkoły a ona do pracy, jest fotografką.
- Cześć- przywitała się z promiennym uśmiechem, była ubrana w to:

       

- Hej- odpowiedziałam tym samym- A co ci się stało w policzek?- dodałam
- A nic- odparła zmieszana,
- Znowu ten kretyn?- uniosłam brew do góry
A ona już nic nie odpowiedziała, tylko się odwróciła plecami do mnie, ja też już nie chciałam drążyć tego tematu, tylko zgarnęłam kanapki ze stołu i się zaczęłam zajadać.
- Wróć dziś do domu od razu po szkole, bo musimy pogadać- spojrzała na mnie Nat,
- Ale ja jestem już umówiona- jęczałam
- Nie jęcz, tylko wróć,
- Nie obiecuję, muszę lecieć, pa- jeszcze przelotnie cmoknęłam ją w policzek, i byłam już w drodze do znienawidzonego przeze mnie budynku o nazwie szkoła, do celu mam jakieś 10 minut, przez całą drogę myślałam co ona chce mi powiedzieć. Wkrótce doszłam tam, przed budynkiem czekały już na mnie moje ziomki kochane, na moich ustach zagościł szeroki uśmiech.
- Cześć ziomeczki- krzyknęłam,
- Siema jędzo- uśmiechnęła się Paula,
- Masz- Max podał mi paczkę fajek
- O Słońce ty moje, nie zapomniałeś- wyszczerzyłam się
- Mmmmm Alex ma dobry humorek- -przekomarzała się ze mną  Caroline
- A żebyś wiedziała i kto mi go zepsuje tego ukatrupię- smile :)
Po naszej ,, kłótni" poszliśmy na lekcje, które szybko minęły. Pod szkołą:
- To dziś imprezka!- krzyknął Max
- Ja nie mogę, bo siostrzyczka chce pogadać- odburknęłam
- Olej ją- mądry Michael
- Lepiej pójdę żeby nie było, do jutra- pożegnałam się z nimi i kierunek dom.


Witaaaam :D 1 rozdział już za nami  i jak? Teraz mały szantażyk:) kiedy pod tym postem pojawią się 3 komentarze wtedy dodam następny rozdział.
P.S. Jak chcecie to pytajcie:)http://ask.fm/Directionerforever890 
    


3 komentarze: